Często słyszę, że ktoś przylatuje do Anglii i dostaje na dzień dobry językową kluchą w twarz. Niestety zderzenie z prawdziwym angielskim, tym mówionym, tym ucinanym, niedopowiadanym boli i to bardzo. Na dodatek ma tyle wspólnego z tym wyuczonym na zajęciach, co sos boloński Knorra z autentycznym, robionym we Włoszech- niewiele.

Czasami dla rozrywki lubię wyjść pooglądać samoloty, nie żebym latała – to za drogo Panie!

Wyobraźcie sobie taką sytuację. Roman i Halyna (uwielbiam to imię) wybierają się na wycieczkę do Londynu. Angielski nie jest im tak całkiem obcy, Roman ciągle się dokształca, bo praca tego wymaga. Czasem trafi się klient zagraniczny i następuje test na żywo reklamowanego i polecanego antyperspirantu. Wysiadają z Łizera i niczego nieświadomi idą, idą za tłumem. Wychodzą za lotnisko Roman przytrzymuje komuś drzwi. Mężczyzna mówi mu : Cheers Mate! Roman zdezorientowany. Co ten chłop od niego chciał, dlaczego wniósł toast i kto to ten M E J T, przecież Romek jestem. Kurde może wyczuł tego browca wypitego w samolocie, sam nie wiem. Co się będę przejmował, niewychowańcem jednym – nawet nie podziękował.

Możecie się śmiać, ale ja na początku byłam jak ten Roman, albo lepiej – jak John Snow. Nic nie wiedziałam.
W takim razie, co oznaczają te trudne słowa i dlaczego tak dużo ludzi, nie ma o nich pojęcia ? Nie ma, bo to język potoczny, czyli taki na który nie ma miejsca w przygotowanej reformie kształcenia 🙂

CHEERS – słowo oznacza tyle co nasz toast, wypowiadane podczas picia alko, takie niewinne „na zdrowie”. Cheers to również nieformalne podziękowanie za coś, czyli „DZIĘKI”. Używane bardzo często i praktycznie wszędzie. Mogę przyznać szczerze, że lubię to słowo , a nawet wspominałam je w jednym z wcześniejszych wpisów (link poniżej). Wielokrotnie pojawia się ono wraz z oficjalnym słowem dziękuję, w połączeniach: „cheers, thank you” albo „thank you, cheers”.

http://kolokwialnienaemigracji.pl/?p=640

MATE – to taki Mieszko, Mieszko nasz koleżko. Taki ziomek, kumpel, kolega. Słowo jest unisex, czyli możecie go zastosować zwracając się do kobiety i do faceta. Nie używałabym go jednak odnosząc się do kogoś duuużo od nas starszego, chyba , że łączą Was bliskie koleżeńskie stosunki. Kumasz Mejt?

CHEERS MATE – to jedna z najczęściej przewijających się angielskich fraz. Możecie ją usłyszeć wszędzie (oprócz amerykańskiej odmiany języka angielskiego). Co to oznacza? Tyle co: dzięki stary, spoko ziomuś, dzięki wielkie itd. Związek tych dwóch słów jest mega brytyjski i super cool. Uważam, że oba słowa pasują do siebie, tak samo dobrze, co humus do prażonej cebulki.

Dude to amerykański odpowiednik brytyjskiego Mate. Często oba słowa są używane przez filmowców dla rozróżnienia pochodzenia bohaterów – zwróćcie uwagę następnym razem:) Pamiętam nawet, że w jednym odcinku Przyjaciół przyjezdni Anglicy wołali do Rosa – Mate,właśnie dla podkreślenia różnicy językowej.

Wielkie BRAWA dla Was! Cieszę się, że z każdym quizem przybywa osób chętnych do zabawy. Bo to jest zabawa, połączona z czymś pożytecznym – tak mi się przynajmniej wydaje 🙂 Wysyłam Wam moją wielką gratulację i mentalny uścisk dłoni prezesa (czyli mnie).

CHEERS!

***

Pamiętajcie, że możecie zabrać czynny udział w moich poniedziałkowych quizach. Wystarczy, że zaczniecie mnie obserwować na instagramie, albo będziecie tam zaglądać w poniedziałki. Odpowiedzi tutaj, co środę.  Jeśli ta wiedza przyda się Waszym znajomym, możecie im udostępniać ten wpis (ZA CO BĘDĘ MEGA WDZIĘCZNA), albo zapraszać do brania udziału na instagramie. W ciągu tygodnia dzieje się tam dużo, ale ostrzegam – tylko treści bez cycków, więc jeśli chcesz cycki to nie to konto.

Dziękuję, że dotrwaliście do końca! Buziaczki mądrale i kasztanki <3

2 komentarze

Możliwość komentowania jest wyłączona.