Hello It`s ME

Niestety nie mogę Cię powitać osobiście, ani tym bardziej nie licz na welcome drink:( Ubolewam równie mocno co TY, ale do brzegu! Prowadzę bloga na temat życia w Anglii (to główny cykl), ale i o podróżach i pierdołach. Felietony są fajne, są śmieszne i idealnie wchodzą do porannej, popołudniowej kawki, czy przed snem (gdyby jednak okazały się dla Ciebie nudne). Poniżej znajdziesz 10 punktów o mnie i litanię profitów, które dostaniesz gdy zostaniesz tu ze mną:) 

KLIKNIJ BY WEJŚĆ NA MOJEGO FEJSIKA

KLIKNIJ BY WEJŚĆ NA MOJEGO INSTA 

  1. Jestem Sylwia, Sylwia Kęska (za granico Keska), dla niektórych znana pod starym nazwiskiem Suchanek.
  2. Skończyłam filologię rosyjską i stwierdziłam, że najlepszym krajem do praktyki tego pięknego języka będzie : A N G L I A.
  3. Mieszkając na emigracji starałam się nauczyć wszystkich języka polskiego, ale ponieważ byli większością, musiałam do nich dołączyć „If you can’t beat them, join them”.
  4. Z troski o nowo nabytego męża (mało tego, Ślązaka!), założyłam blog oraz instagram. Wszystko by nie zagadać biedaka na śmierć. Tyle tu się dzieje, na tyle spraw trzeba ponarzekać!
  5. Mieszkamy w Milton Keynes (pieszczotliwie nazywane przeze mnie MIltony). Zarabiamy funty więc możemy sobie pozwolić na luksusy takie jak: palma w ogrodzie. Nie wiem, czy to z tego powodu, nasi przyjaciele nazywają nas: Paniczami z jUKej.
  6. Pracuję jako biurwa pospolita wśród (prawie) samych Anglików. Lubię zadawać pytania i dzielić się wiedzą. Ja pytam, oni odpowiadają z wielką radością, że ktoś jest głodny wiedzy na temat ich życia! ( TY dzięki temu zyskujesz profity).
  7. Uwielbiam podróżować (nie tylko do w sobotę do Lidla). Dlatego jestem mega zajarana i ciekawa kultury i życia w innych miejscach na świecie! Uwielbiam słuchać moich znajomych, którzy gdzieś byli, albo mieszkają na stałe poza Polską. Gdy gdzieś jadę, staram się chodzić w miejsca mniej oczywiste i ciągle, ale to ciągle jeść!
  8. Już wiesz,że kocham jedzenie! Nie tylko na wyjazdach. Nie chcę już nawet liczyć ile razy zaczynałam diety. No, ale tak się nie da! Ja kocham przyprawy, kocham próbować, kocham eksperymenty i kuchnię oraz produkty z każdego miejsca na świecie. Zawsze można przecież kupić coś w większym rozmiarze, albo wyjąć maszynę do szycia i poszerzyć gdzie trzeba. Mój atut: umiem się odnaleźć w każdej sytuacji.
  9. Na co dzień mam jakiegoś bzika. Tak, jestem zabawna, czasami jak się wkręcę to aż za bardzo mi odbija. Umiem się śmiać z siebie i wszystkiego wokół. Uważam, że nie ma nic piękniejszego niż zmarszczki przy oczach. Wiadomo – te od wesołego życia:) Jak już napisałam, umiem odnaleźć się w każdej sytuacji / kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi. Lubię ludzi, lubię pracę z ludźmi i uwielbiam gadać! Paradoks jest taki, że mam stresa przed nieznanymi ludźmi. Ty tego nie poznasz, ale dla mnie pierwsza godzina jest horrosteryczna- później już norma. Czasami bywam smutna- jak to w życiu. Zazwyczaj podczas hormonalnej wojny domowej. Nie pytaj, poczekaj, aż stan wyjątkowy zostanie odwołany:)
  10. PUSIA – kotka, która nie jest tak do końca nasza. MA swój oryginalny dom, ale wpada do nas bardzo regularnie. Jeśli obserwujesz mnie na insta, to prawdopodobnie znasz już całą sytuację i śledzisz wraz z innymi nasze perypetie. Pusia to imię, które dostała od nas. Nasi sąsiedzi uważają, że kot jest nasz, ale on dzieli swój czas na dwie rodziny, albo i więcej. Jeśli zostaniesz tu ze mną, to na pewno ją pokochasz.

Zapomniałam o najważniejszym, co TY masz z tego, że zostaniesz tu ze mną?

– sarkazm i humor w koncentracie (śmieszki heheszki),

– życie na emigracji w Anglii (Twoja darmowa wiedza),

– felietony do kawusi na dobry początek dnia,

– trudne sprawy, o których Ci napiszę,

– trochę prywaty (do przetrawienia).

Witam Cię bardzo serdecznie! Mam nadzieję, że będzie nam ze sobą bardzo dobrze!

Koniec!

Ściskam okrutnie mocno,

Sylwia