Hello It`s ME
Niestety nie mogę Cię powitać osobiście, ani tym bardziej nie licz na welcome drink:( Ubolewam równie mocno co TY, ale do brzegu! Prowadzę bloga na temat życia w Anglii (to główny cykl), ale i o podróżach i pierdołach. Felietony są fajne, są śmieszne i idealnie wchodzą do porannej, popołudniowej kawki, czy przed snem (gdyby jednak okazały się dla Ciebie nudne). Poniżej znajdziesz 10 punktów o mnie i litanię profitów, które dostaniesz gdy zostaniesz tu ze mną:)
KLIKNIJ BY WEJŚĆ NA MOJEGO FEJSIKA
KLIKNIJ BY WEJŚĆ NA MOJEGO INSTA
- Jestem Sylwia, Sylwia Kęska (za granico Keska), dla niektórych znana pod starym nazwiskiem Suchanek.
- Skończyłam filologię rosyjską i stwierdziłam, że najlepszym krajem do praktyki tego pięknego języka będzie : A N G L I A.
- Mieszkając na emigracji starałam się nauczyć wszystkich języka polskiego, ale ponieważ byli większością, musiałam do nich dołączyć „If you can’t beat them, join them”.
- Z troski o nowo nabytego męża (mało tego, Ślązaka!), założyłam blog oraz instagram. Wszystko by nie zagadać biedaka na śmierć. Tyle tu się dzieje, na tyle spraw trzeba ponarzekać!
- Mieszkamy w Milton Keynes (pieszczotliwie nazywane przeze mnie MIltony). Zarabiamy funty więc możemy sobie pozwolić na luksusy takie jak: palma w ogrodzie. Nie wiem, czy to z tego powodu, nasi przyjaciele nazywają nas: Paniczami z jUKej.
- Pracuję jako biurwa pospolita wśród (prawie) samych Anglików. Lubię zadawać pytania i dzielić się wiedzą. Ja pytam, oni odpowiadają z wielką radością, że ktoś jest głodny wiedzy na temat ich życia! ( TY dzięki temu zyskujesz profity).
- Uwielbiam podróżować (nie tylko do w sobotę do Lidla). Dlatego jestem mega zajarana i ciekawa kultury i życia w innych miejscach na świecie! Uwielbiam słuchać moich znajomych, którzy gdzieś byli, albo mieszkają na stałe poza Polską. Gdy gdzieś jadę, staram się chodzić w miejsca mniej oczywiste i ciągle, ale to ciągle jeść!
- Już wiesz,że kocham jedzenie! Nie tylko na wyjazdach. Nie chcę już nawet liczyć ile razy zaczynałam diety. No, ale tak się nie da! Ja kocham przyprawy, kocham próbować, kocham eksperymenty i kuchnię oraz produkty z każdego miejsca na świecie. Zawsze można przecież kupić coś w większym rozmiarze, albo wyjąć maszynę do szycia i poszerzyć gdzie trzeba. Mój atut: umiem się odnaleźć w każdej sytuacji.
- Na co dzień mam jakiegoś bzika. Tak, jestem zabawna, czasami jak się wkręcę to aż za bardzo mi odbija. Umiem się śmiać z siebie i wszystkiego wokół. Uważam, że nie ma nic piękniejszego niż zmarszczki przy oczach. Wiadomo – te od wesołego życia:) Jak już napisałam, umiem odnaleźć się w każdej sytuacji / kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi. Lubię ludzi, lubię pracę z ludźmi i uwielbiam gadać! Paradoks jest taki, że mam stresa przed nieznanymi ludźmi. Ty tego nie poznasz, ale dla mnie pierwsza godzina jest horrosteryczna- później już norma. Czasami bywam smutna- jak to w życiu. Zazwyczaj podczas hormonalnej wojny domowej. Nie pytaj, poczekaj, aż stan wyjątkowy zostanie odwołany:)
- PUSIA – kotka, która nie jest tak do końca nasza. MA swój oryginalny dom, ale wpada do nas bardzo regularnie. Jeśli obserwujesz mnie na insta, to prawdopodobnie znasz już całą sytuację i śledzisz wraz z innymi nasze perypetie. Pusia to imię, które dostała od nas. Nasi sąsiedzi uważają, że kot jest nasz, ale on dzieli swój czas na dwie rodziny, albo i więcej. Jeśli zostaniesz tu ze mną, to na pewno ją pokochasz.
Zapomniałam o najważniejszym, co TY masz z tego, że zostaniesz tu ze mną?
– sarkazm i humor w koncentracie (śmieszki heheszki),
– życie na emigracji w Anglii (Twoja darmowa wiedza),
– felietony do kawusi na dobry początek dnia,
– trudne sprawy, o których Ci napiszę,
– trochę prywaty (do przetrawienia).
Witam Cię bardzo serdecznie! Mam nadzieję, że będzie nam ze sobą bardzo dobrze!
Koniec!
Ściskam okrutnie mocno,
Sylwia