Budzicie się rano, jest cudownie ciepło, słońce tak daje czadu, że zasłonki już nie wyrabiają i wpuszczają je wprost na wasze jeszcze zaspane oczy. Przeciągacie się, sprawdzacie telefon i jest! Dodatkowa kasa na waszym koncie – skąd? Nie wiadomo! Myślicie co by tu zrobić, może jakiś trip, może piwko, a może nowy telewizor (tak duży, żeby sąsiad mógł od siebie z domu oglądać i oczywiście zazdrościć)? – Nie! W tym momencie przypomina Wam się mój fenomenalny blog i eureka:

– HALYNA ZAMAWIAM ŁIZERA, JEDZIEM ZWIEDZAĆ JUKEJ!

Taki ciąg wydarzeń jest jednak mało prawdopodobny, natomiast trzeba dmuchać, chuchać na zimne. Więc dam Wam kilka niezbędnych rad, gdybyście jednak chcieli pozwiedzać Anglię, a nie wiecie na co trzeba być przygotowanym (oprócz hordy ślimaków). No to zaczynamy!

DSC00270

  • DOKUMENTY

Do Anglii możecie wlecieć, wjechać  póki co na dowód (ID CARD), ale gdy szanowny Brexit  wejdzie w życie – ta sytuacja może się zmienić, dlatego sprawdzajcie to info zanim zdecydujecie się na podróż. Osobiście polecam mieć oba dokumenty, zwłaszcza paszport (PASSPORT), na którym wjedziecie bez problemu praktycznie wszędzie. Jest też dużo bezpieczniej podróżując z dwoma dokumentami.

Tutaj rada cioci Sylwii: Nie trzymajcie wszystkich dokumentów w jednym miejscu (kasy też), a gdy podróżujecie z dwoma- polecam by jeden mieć przy sobie, a drugi zostawić w hotelu/ pokoju, najlepiej w sejfie. Wtedy gdy zostaniecie okradzeni, zawsze zostaje Wam drugi dokument, dzięki któremu unikniecie wizyty w konsulacie i wrócicie bezpiecznie do kraju. Ostatni dokument, który może Wam się przydać (póki jUKej jest w UE) to karta EKUZ ( EHIC – European Health Insurance Card). Z doświadczenia wiem, że na kartę nie trzeba czekać długo- jest robiona od ręki, a może wam tę rękę uratować, a już na pewno stan konta – gdyby Wam się niestety coś przytrafiło i musielibyście skorzystać z pomocy służb medycznych.

 

img_5676

PRZEJŚCIÓWKA

Nie dajcie się zaskoczyć innymi gniazdkami, które nie wyglądają jak ryjek świnki Peppy. Polecam zakupić taki adapter już w Polsce, najlepiej w internetach – bo najtaniej. Gdy już traficie do hotelu, motelu, mieszkania, możecie się zdziwić wyglądem gniazdka i uwierzcie mi na słowo, w tym przypadku powiedzenie, jak się popieści to się i zmieści- nie działa! Popieścić to Was może co najwyżej prąd.

Rada cioci Sylwii: zapomnieliście jednak o kupnie przejściówki, nie kupujcie jej na lotnisku- zostawicie tam połowę swojego budżetu. Możecie zawsze zapytać w miejscu w którym się zatrzymujecie (spora część jest przygotowana na gapiarskich turystów), albo iść do funciaka, gdzie za 1 funta kupicie przejściówkę (POUNDLAND).

  • FUNT – £/ GBP

Nawet jeśli płacicie wszędzie kartą, polecam mieć przy sobie jednak trochę papierków. W niektórych miejscach możecie mieć problem z płatnością kartą. Nie polecam również wymiany w kantorze na lotnisku – oskubią Was jak babcia kurę na niedzielny rosół. Czy jest drogo? I tak i nie. Jeśli zaczniecie przeliczać- a to się stanie, możecie się przerazić.

Co jest po taniości? PRIMARK & PUNDLAND. Prajmaniego nie muszę chyba przedstawiać, bo każdy wie, co to za sklep. Kupicie tam każdą część garderoby, oraz rzeczy do domu. Chiński plastik jest lekki i bardzo tani, ale oprócz, można tam znaleźć naprawdę dobre ubrania z okejkowych materiałów, w dalszym ciągu za najniższą cenę. Funciak? Sklep gdzie jest wszystko za 1£- jedzenie, chemia, słodycze, przejściówki, kable, parasolki – dużo by wymieniać.e081f2ff-ef0c-4edc-b203-40b04a0e4391-883-0000002676258e3a

Rada cioci Sylwii: gdy zapomnicie czegoś kupić, albo nie będziecie mieli na to już miejsca w bagażu, polecam iść do Funciaka i kupić szampon, czy żel za funta (normalnych marek jak Dove, czy Nivea – nie ma marki POUNDLAND), albo zajrzeć do Prajmaniego po szalik, skarpetki czy czapkę. Myślę, że na ten temat nie ma sensu się więcej rozpisywać, bo jednak znaczna większość ludzi wpada z prawie pustym bagażem, aby obkupić się właśnie w tym sklepie.

  • SZOK ŁAZIENKOWY

W toaletach, łazienkach światło zapala się zazwyczaj pociągnięciem sznureczka w dół. Możecie się wtedy poczuć jak Wojciech Mann, który ciągnie za szarfę losując utwór w Szansie na Sukces. Włącznika nie szukajcie na ścianie, chyba, że znajduje się przed wejściem do pomieszczenia. Dlaczego? Jak wszystko w tym cudownym kraju, dla naszego bezpieczeństwa. Żeby nikogo nie popieściło, gdy mokrymi łapami chce zapalić światełko (do tunelu). Nie szukajcie też gniazdek z normalnym napięciem, zazwyczaj znajdują się na korytarzu, niedaleko łazienki. Jedyne czym możecie się zadowolić to jeśli w okolicach lustra znajdziecie gniazdko o dużo niższym napięciu – przystosowanym do obsługi golarek i szczoteczek elektrycznych. Powód? Ten sam- bezpieczeństwo. Najważniejsze – krany. Tak w starych łazienkach, bądź stylizowanych zobaczycie dwa krany przy jednej umywalce. Z gorącą wodą (zazwyczaj z lewej, z oznaczeniem HOT, oraz zimną z prawej, COLD).img_3288

Rada cioci Sylwii: myjcie ręce pod zimną wodą jeśli nie chcecie się poparzyć, serio- tam w 99% leci wrzątek. Natomiast jeśli chcecie przygotować herbatę to śmiało skorzystajcie z opcji HOT. Zastanawiacie się dlaczego tak? W ramach oszczędności wody, pierwotnie powinno się nalać ciepłą i zimną do umywalki i umyć co tam chcemy mając idealną temperaturę wody. Druga sprawa dotyczy pitnej wody. Domy budowane po II wojnie światowej miały dwa zbiorniki, z czego zimna woda była zdatna do picia a ciepła niekoniecznie. Obecnie można pić wodę z obu kranów, chyba, że jest napisane inaczej. Trzecia sprawa- ciśnienie. Czasami trzeba czekać, aż łaskawie ciepła woda przypłynie,  by można było wziąć prysznic, czas oczekiwania nieco krótszy niż na pociągi w Polsce.

Rada cioci Sylwii: jeśli chcecie komuś zaserwować zimny prysznic, dosłownie ! Polecam zacząć myć naczynia, gdy ktoś się myje. Priorytetem dla ciepłej wody, są zdecydowanie wasze brudne gary.

  • POGODA

Zmienną jest, zwłaszcza tutaj. Ostatnio na moim Instagramie pokazywałam co się działo. Z jednej strony domu było błękitne niebo i słońce, a z drugiej ciemny granat, zapowiadający co najmniej huragan. Pięć minut później spadł grad, po czym wyszło słońce i tak cały dzień… Biorąc ubrania przygotujcie się na wszystko! Parasol? Niekoniecznie, w większości przypadków i tak  nic nie da, bo tutaj wieje gorzej niż w Kieleckim. Wiatr jest wszechobecny, zawsze. Tylko czasami pizga mocniej, a czasami słabiej, w końcu to wyspa Bejb. Na temat pogody możecie przeczytać znacznie więcej w moim wcześniejszym wpisie, którego link znajdziecie poniżej.

POGODY CZEKOLADĄ NIE UDOBRUCHASZ

facetune_25-02-2019-01-57-34

  • CO ONI MÓWIĄ

Przygotujcie się na to, że nic nie zrozumiecie, albo zrozumiecie niewiele. Ten angielski różni się od tego wyuczonego w szkole. Anglicy mówią szybko, skracają co się da, ucinają końcówki i używają pierdyliarda słów potocznych, o których istnieniu dowiadujecie się na miejscu.

Rada cioci Sylwii: nauczcie się zwrotów takich jak: COULD YOU REPEAT IT PLEASE? /czy możesz to powtórzyć proszę, COULD YOU SPEAK SLOWLY, PLEASE? / czy możesz mówić wolniej proszę?

Najważniejsze, nie bójcie się i próbujcie mówić. Więcej o samym języku znajdziecie w ostatnim wpisie (link poniżej), w którym pisałam o swoich początkach  jak i wpadkach.

PRZEPRASZAM, GDZIE ZOSTAWIŁEŚ SWOJE GÓWNO? Czyli jak nie mówić po angielsku.

two persons holding drinking glasses filled with beer

 

CHEERS  !!! (to nie tylko okrzyk na wznoszony toast, ale i potoczne DZIĘKI)

 

41dcd817-714b-4d2f-a74f-14a1730e9ecc

  • Zachęcam Was do komentowania i dzielenia się własnymi doświadczeniami z podróży do jUKej i nie tylko, może dowiem się i ja czegoś nowego i zostanę kasztanem o jeden raz mniej.
  • Jeśli podoba Wam się wpis i to co robię, możecie podać w rogu swojego maila i mieć pewność, że nic Was nie ominie. Jeśli znacie kogoś, komu ten tekst by się spodobał/ przydał – bierzcie i udostępniajcie go śmiało.
  • Macie instagrama? Czekam na Was, mój nick: SUCHANKOWA.
  • Po ostatnie, dziękuję, że dotrwaliście do końca i mam nadzieję, że tekst Wam się przyda gdy zdecydujecie się na podróż <3 CHEERS!

0 komentarzy

  1. Możecie się wtedy poczuć jak Wojciech Mann, który ciągnie za szarfę losując utwór w Szansie na Sukces. – Twoje żarty bywają śmieszne. 😂

    Martyna